sobota, 23 marca 2024

Misotheist - Vessels By Witch The Devil Is Made Flesh. Recenzja.



Po pewnych perturbacjach dotarła do mnie paczka z Van Records, a środku najnowsza płyta Misotheist oraz koszulka. Jestem tym szcześliwcem, że nie skusiłem się na odsłuch płyty gdy została umieszczona na bandcamp itp... W przypadku dwóch poprzednich płyt tego zespołu, płyty były dla mnie asłuchalne, wszystko przez brzmienie ( nic nie było słychać i nic nie dawało podkręcanie głośności potencjometrem ). Tu co pierwsze rzuca się, to poprawione brzmienie - w końcu słychać bas, wokal również. Natomiast poprwiłbym jeszcze perkusje, żeby brzmiała bardziej potężnie. Płyta składa się z trzech utworów, co przekłada się na 38,22 minut norweskiego black metalu. Mimo długich kompozycji, to nie ma znużenia - w obrębie każdej kompozycji dzieje się dużo, wystarczy się wsłuchać i wyłapie się wszystkie ukryte niuanse.  Świat Misotheist na pewno nie jest dla każdego, potrzeba cierpliwości oraz wczucia się w ten pełen mroku muzyczny świat. Przede mną jeszcze niejeden odsłuch tej świetniej płyty, co z chęcią będę czynił i polecam każdemu słuchaczowi dobrego norweskiego black metalu. Odrębna pochawała należy się za oprawę graficzną, mimo iż książeczki z tekstami brak, to grafika oraz slipcase robią ogromne wrażenie.  Płyta na pewno pojawi się w podsumowaniu roku w kategorii światowgo black metalu. AVE.


English Version




After some trouble, I received a package from Van Records, containing the latest Misotheist album and a T-shirt. I'm lucky that I wasn't tempted to listen to the album when it was posted on Bandcamp, etc. In the case of the band's two previous albums, the albums were unlistenable to me, all because of the sound (I couldn't hear anything and turning up the volume with the potentiometer didn't help). . What comes first is the improved sound - you can finally hear the bass and the vocals as well. However, I would improve the drums to make it sound more powerful. The album consists of three songs, which translates into 38.22 minutes of Norwegian black metal. Despite the long compositions, there is no boredom - there is a lot going on in each composition, just listen carefully and you will catch all the hidden nuances. The world of Misotheist is certainly not for everyone, you need patience and understanding this dark musical world. I still have many listens to this great album, which I will gladly do and I recommend it to every listener of good Norwegian black metal. The graphic design deserves special praise - although there is no booklet with lyrics, the graphics and the slipcase are very impressive. The album will definitely appear in the year's summary in the global black metal category. AVE
.

wtorek, 21 listopada 2023

Mānbryne - Wywiad.

Oto przed wami mój blogowy debiut -  wywiad z Mānbryne. Paweł ( wokalista zespołu ) odpowiedział na moje pytania. Zapis rozmowy poniżej, miłej lektury. 








Witaj Pawle. Na wstępie gratuluję świetnej nowej płyty Mānbryne. Moim nieskromnym zdaniem - jest ona mocnym kandydatem do płyty roku w poslkim black metalu.

 

Zacznijmy jednak od początków zespołu.

 

1. Jaki cel przyświecał założeniu Mānbryne, jakie były Twoje założenia dotyczące zespołu, jaki stał za nim koncept?

S: Manbryne to niejako duchowy spadkobierca i kontynuacja idei zapoczątkowanej w Oremus, czytaj podniosły black metal z egzystencjalnym sznytem.

 

2. Warto również wspomnieć o Twoim macierzystym zespole - Blaze Of Perdition. W przygotowaniu jest już nowa płyta? Nie ukrywam, że poprzednia płyta - The Harrowing Of Hearts w 2020 roku zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Czy będziecie dalej szli obraną drogą na tej właśnie płycie?

S: Nowe Blaze of Perdition jest gotowe, ale jest jeszcze zbyt wcześnie bym mógł już wnikać w szczegóły, bo płyta nie została nawet jeszcze zapowiedziana. Ukaże się w następnym roku, ponownie w Metal Blade Rec.

3. Przejdźmy do kwestii nagraniowych. Opowiedz o tworzeniu płyty. Powiem, że brzmienie jest po prostu mistrzowskie, jest organiczne, można się rozsmakować w wyszukiwaniu różnych poukrywanych tu i ówdzie perełek.

S: Tworzenie albumu to żmudny i tak naprawdę nieciekawy dla osób postronnych proces, także trudno mi się na ten temat w jakikolwiek sposób rozpisać. Choć zarys konceptu i kierunek mamy z góry określone, nasze materiały powstają bardzo intuicyjnie i nie jestem w stanie nakreślić jakiejś określonej metodyki pracy, bo mnóstwo składowych pojawia się warstwowo w toku tworzenia. Z brzmienia jesteśmy zadowoleni. Jest nieco mniej czytelne niż na debiucie, ale zyskała na tym moc rażenia, mówiąc najprościej – płyta ma wyraźnie większe pierdolnięcie,

 

4. Kolejna rzecz, to teksty - są w naszym ojczystym języku ( jest to wielka zaleta ). Jako, że jestem bardziej polonistą niż matematykiem, zwracam ogromną uwagę na teksty pisane po polsku. Twoje teksty trafiają do mnie w stu procentach, jestem nimi zafascynowany. Wiadomo, że ilu ludzi, tyle samo jest interpretacji. Jak możesz to opowiedz jaki koncept stoi za tekstami?

S: Płyta ponownie dotyka około-egzystencjalnych tematów i zagadnień związanych z ciemniejszą stroną natury człowieka i jego miejscem na świecie. Tym razem jednak mamy mniej introspekcji, a na celownik wziąłem człowieka jako kolektyw i jego wpływ na rzeczywistość, w której się znajduje. Interpretację samych tekstów pozostawiam każdemu z osobna, nie musi się zgadzać z moją własną.

 

5. Jak wygląda sprawa z koncertami. Czy będzie koncert z Twoim udziałem w moim rodzinnym mieście Warszawie?

S: Ofert jest całkiem sporo, ale jesteśmy dość wybredni. W tej chwili nie ma żadnych konkretów związanych ze stolicą.

6. Prowadzisz również swoją działalność związaną z grafiką komputerową. Opowiedz po troszę o tym co tworzysz.

S: Nie stoi za tym żadna filozofia. Zainteresowałem się grafiką kilkanaście lat temu i gdy nabyłem odpowiednie umiejętności, stopniowo zacząłem przechodzić z tym w tryb zarobkowy dzięki nawarstwiającym się, coraz to nowym kontaktom z wytwórniami i zespołami. Najpierw pracowałem głównie dla Pulverized Rec., a z biegiem lat pojawiły się inne możliwości. Sprawia mi to sporo radości, więc łączę przyjemne z pożytecznym.

 

7. Może będzie to oklepane, ale jakie płyty w ostatnim czasie zrobiły na Tobie duże wrażenie, jak oceniasz nową płytę Marduk?

S: Słucham raczej mało nowości, dlatego oprócz Marduka niewiele przychodzi mi do głowy. Świetny album, spokojnie jeden z najlepszych w ich dyskografii, co jest nie lada wyczynem dla zespołu z wieloletnią karierą i takim katalogiem wydawniczym. Bardzo mi się podoba nadchodzący, jeszcze niezapowiedziany Wij. Ciekaw jestem też powrotu Thorns i nowego Vemod.

 

8. Skoro teksty w języku polskim, to jakie książki możesz polecić do lektury? :)

S: Nie jestem molem książkowym, moje teksty wylatują mi w 99% z głowy.

 

9. Każdy kto choć trochę wsłuchiwał się i czytał teksty z wcześniejszych płyt BOP, ten wie o Twoim kontakcie z okultyzmem oraz ścieżką lewej ręki.Ja zawsze traktowałem te rzeczy, jako część życia i ścieżki duchowej. Wiadomo nie od dzisiaj, że wszelkie grymuary, demonologia są fascynujące dla ludzi zgłębiających te tematy. Nadal czujesz się związany z tymi tematami, częścią tego wszystkiego?

S: Okultyzm ma dla mnie więcej wspólnego z psychologią niż magią czy jakąś owianą aurą tajemnicy wiedzą dla wybranych i tak też do niego podchodzę - to jeden ze sposobów na zaglądanie w siebie. Trudno mi też mówić o byciu częścią czegokolwiek, bo moje duchowe wojaże to raczej samotna droga przez introspekcję i zawsze stroniłem od jakichkolwiek form kolektywu.


10. Gdzie w niedługim czasie będzie można usłyszeć oraz zobaczyć wywiady z Mānbryne, jakieś radiowe, internetowe?


S: Radiowych raczej nigdzie, ale będzie ich trochę w prasie.

 




Poniżej linki do zespołów Pawła :

https://manbryne.bandcamp.com/

https://blazeofperdition.bandcamp.com/


Misotheist - Vessels By Witch The Devil Is Made Flesh. Recenzja.

Po pewnych perturbacjach dotarła do mnie paczka z Van Records, a środku najnowsza płyta Misotheist oraz koszulka. Jestem tym szcześliwcem, ż...